Osiek Wielki 1:1 CKS Sparta Konin (0:1)

Osiek Wielki 1:1 CKS Sparta Konin (0:1)

Osiek Wielki 1:1 CKS Sparta Konin (0:1)
Bramka: Konrad Kopeć, as. Bartosz Kaczmarek

Z dniem dzisiejszym, na Spartańskich ziemiach, w Spartańskiej atmosferze i w Spartańskich sercach rozpoczęły się ogromne emocje, wielkie nadzieje, niesamowita adrenalina i pełna wiara związane z inauguracją rundy wiosennej Okręgowej Ligi Trampkarzy Starszych 2014/2015.
W pozytywnych nastrojach, pewni siebie i własnych możliwości, mimo braku kilku podstawowych zawodników trampkarze wyjechali na mecz z 10 zespołem w tabeli - Osiekiem Wielkim. Pozytywne emocje stonowane jednak zostały już od razu po przyjeździe na stadion do Osieka. Boisko, nie przygotowane do rozegrania jakiegokolwiek meczu (poza założonymi siatkami na bramkach). Boisko w fatalnym stanie, linie wymalowane tak, jakby ktoś wrócił z zakrapianej imprezy godzinę przed meczem i pomalował, żeby sędzia mógł dopuścić je do gry!
Lecz boisko jednakowe było dla obydwu drużyn. W pierwszej połowie

Osiek Wielki 1:1 CKS Sparta Konin (0:1)
Bramka: Konrad Kopeć, as. Bartosz Kaczmarek

Z dniem dzisiejszym, na Spartańskich ziemiach, w Spartańskiej atmosferze i w Spartańskich sercach rozpoczęły się ogromne emocje, wielkie nadzieje, niesamowita adrenalina i pełna wiara związane z inauguracją rundy wiosennej Okręgowej Ligi Trampkarzy Starszych 2014/2015.
W pozytywnych nastrojach, pewni siebie i własnych możliwości, mimo braku kilku podstawowych zawodników trampkarze wyjechali na mecz z 10 zespołem w tabeli - Osiekiem Wielkim. Pozytywne emocje stonowane jednak zostały już od razu po przyjeździe na stadion do Osieka. Boisko, nie przygotowane do rozegrania jakiegokolwiek meczu (poza założonymi siatkami na bramkach). Boisko w fatalnym stanie, linie wymalowane tak, jakby ktoś wrócił z zakrapianej imprezy godzinę przed meczem i pomalował, żeby sędzia mógł dopuścić je do gry!
Lecz boisko jednakowe było dla obydwu drużyn. W pierwszej połowie zespołem nie wątpliwie dominującym w każdym aspekcie gry był zespół gości, który stworzył sobie kilkanaście sytuacji bramkowych! W 29 minucie jedna z takich sytuacji dała nam bramkę. Po długim podaniu Bartosza Kaczmarka i przy pomocy obrońcy gospodarzy piłkę opanował Konrad Kopeć. "Kondziu" nie zastanawiając się dużo, uderzył z około 9 metra obok bramkarza i wyprowadził zespół "Sparty" na prowadzenie! Po strzelonej bramce gra wyglądała identycznie, poza jednym fragmentem - sędzia główny spotkania zaczął ewidentnie pomagać gospodarzom! Efekt? Nie uznana bramka, w sytuacji której uderzał Remigiusz Grochociński, a piłka cały obwodem przeleciała linię bramkową! Poza tym zespół Osieka Wielkiego momentami zapominał, iż gramy w piłkę nożną, a nie ręczną i raz po raz zagrywali piłkę rękoma bez żadnych upomnień przez sędziego!
Po przerwie, gra się wyrównała. Okazje stwarzały sobie dwie ekipy... Groźniejsze sytuacje miała drużyna z Osieka! I w pewnym momencie, po raz kolejny dał znać o sobie .... sędzia! Po zagraniu piłki z środka pola, do nie pilnowanego napastnika gospodarzy, który stał na EWIDENTNYM SPALONYM CO NAJMNIEJ 2-3 METROWYM gwizdek sędziego milczy! Spartanie z myślą o tym, że sędzia odgwiżdże pozycję spaloną czekali na decyzję sędziego. Ten specjalnie puścił grę, a napastnik gospodarzy pokonał bezradnego Kotarskiego... Mieliśmy w tym momencie wynik 1:1 i z nie dowierzaniem patrzyliśmy na sędziego, który bardzo dobrze wiedział, że popełnił w tej sytuacji ogromny błąd! Gospodarze przy tym złapali wiatr w żagle, a goście załamani poziomem sędziowania Pana, który kilkanaście minut przed meczem przyjechał sobie rowerem na mecz, rozmawia raz po raz z zawodnikami Osieka i pozwala im przy tym przeklinać! Gdyby później dobrymi interwencjami nie popisał się Kacper Kotarski oraz Michał Stamblewski, to gospodarze mogli nawet wyjść na prowadzenie! Ostatnie 10 minut to ostre ataki Spartan! Duże zagrożenie m. in. Spartanie stwarzali podczas dobrze bitych przez Michała Grzeszkiewicza stałych fragmentów gry. Po jednym takim stałym fragmencie, któryś z zawodników gospodarzy zagrał ewidentnie piłkę ręką w polu karnym i... po raz kolejny sędzia podarował Osiekowi wielki prezent nie gwiżdżąc karnego i śmiejąc się w stronę ławki gości szyderczym uśmiechem!
Mecz kończy się wynikiem remisowym, lecz takie sytuacje jak dzisiejsza obrazują poziom piłki nożnej, poziom sędziowania i poziom oszustwa nawet w takiej klasie rozgrywkowej. Nie możliwym jest tak perfidne wywyższanie jednego zespołu, takie rażące błędy i nie jednokrotne pomyłki na korzyść gospodarzy. Nie chodzi tu o wynik, lecz o sportową rywalizację, która dzisiaj przegrała z zasadami fair-play o których niektórzy dzisiaj zapomnieli. Nie wygrał futbol, tylko fałszerstwo, umyślne popełnianie błędów i głupota ludzi, którzy biorą za to pieniądze. Jedno jest pewne. Takiego stanu rzeczy nie można sobie spokojnie pozostawić, bo ludzi tępych, nieodpowiedzialnych i aroganckich należy się pozbywać!

Skład:
Kacper Kotarski - Michał Stamblewski, Filip Górski (55' Mikołaj Zasadziński),Michał Grzeszkiewicz, Bartosz Kaczmarek - Konrad Kopeć, Łukasz Bladziak, Remigiusz Grochociński, Igor Zwoliński - Maciej Matela (74' Jakub Kołodziejczak), Jakub Przydryga

Pozostali rezerwowi: Jakub Strzykowski, Artur Michalik

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości