Druga porażka Juniorów w Lidze WLKP

Druga porażka Juniorów w Lidze WLKP

WIELKOPOLSKA LIGA JUNIORÓW MŁODSZYCH

ODWAŻNA GRA W DRUGIEJ POŁOWIE ZOSTAŁA SKARCONA !!

WARTA POZNAŃ 4:0 CKS SPARTA KONIN (1:0)

Kolejny weekend ligowych zmagań Juniorów Młodszych przyniósł nam następny ciężki pojedynek. Tym razem podopieczni trenera Damiana Tylaka wyjechali na gorący teren do Poznania, gdzie mierzyła swoje siły z tamtejszą Wartą!
Gra od początku przypominała grę drużyny z I ligi, z co najmniej dwa lub trzy poziomy słabszym zespołem Sparty Konin. Spowodowane to było przede wszystkim stresem, który złapał chłopaków tuż po pierwszym gwizdku sędziego. Były to pierwsze zawody dla naszych zawodników z tak utytułowanym zespołem. Niestety cała ta presja ciążyła na naszych piłkarzach i już w 4 minucie przewaga Warciarzy została udokumentowana.
Po stałym fragmencie gry, zupełnie nie pokryty napastnik z Poznania pokonuje nogą Strzykowskiego. Nasza obrona przyglądała się tylko, co zawodnicy gospodarzy prezentują na boisku. Krycie w tej chwili zgubił przede wszystkim Norbert Komosiak, który zupełnie nie wszedł w dzisiejszy mecz. PO straconej bramce kilku zawodników poczuło "ulgę" i cały stres, który im towarzyszył na szczęście został usunięty. Nasz zespół grał dobrze w defensywie, lecz po raz kolejny szwankowało rozegranie piłki po odbiorze. Proste błędy, nie wymuszone długie podania i przede wszystkim bez sensowne wybicia piłek dawały Warcie przewagę! Na całe szczęście do przerwy nie udało się gospodarzom zdobyć kolejnych bramek.
W drugiej połowie Sparta Konin zagrała odważniej. Zespół podszedł wyżej, co uniemożliwiło Poznaniakom już swobodnego rozegrania. Lepiej zaprezentował się przede wszystkim środek pola, który zaczął brać grę na siebie. Niestety, były też minusy odważnej gry. W 53 minucie meczu, popełniliśmy kolejny błąd. Dominik Trzaskowski zamiast szukać gry piłki do przodu, zaczął dryblować w polu karnym i stracił piłkę. Pierwszy strzał zdołał obronić Strzykowski, lecz przy dobitce niestety Kuba był już bez szans. Zupełnie nie pilnowany napastnik Warty umieszcza piłkę do pustej bramki. W 65 minucie kolejny błąd w tym meczu popełnił Trzaskowski, który nie upilnował w polu karnym przeciwnika. Napastnik z pierwszej piłki zdobył bramkę uderzeniem z powietrza. Strzykowski był po raz kolejny bez szans!
Po stracie trzeciej bramki nasi zawodnicy tak jak z Górnikiem zaczęli śmielej atakować! Niestety ani sytuacja Kuby Przydrygi, który oko w oko z bramkarzem trafił prosto w niego, ani dobitka Michała Stamblewskiego nie dała nam upragnionej bramki. Kilkanaście minut później kolejny raz w dogodnej sytuacji znalazł się Przydryga, lecz próba przelobowania bramkarza zakończyła się nie celnym strzałem nad bramką!
W doliczonym czasie gry, po kontrze Warciarzy i błędnym kryciu przede wszystkim Glanca, prostopadłą piłkę wykorzystał skrzydłowy gospodarzy, który strzałem po długim rogu pokonał po raz czwarty naszego bramkarza!
Podsumowując, wysoki rezultat jest jak najbardziej zasłużony, szkoda, że nie potrafiliśmy swoich sytuacji udokumentować choć jedną bramką. Nauka w Wielkopolskiej Lidze Juniorów Młodszych na pewno nie pójdzie w las, a nasi zawodnicy będą wyciągać kolejne wnioski!


Skład:
Jakub Strzykowski - Michał Grzeszkiewicz, Remigiusz Grochociński, Norbert Komosiak (41' Adam Waczyński), Dominik Trzaskowski (68' Mikołaj Zasadziński) - Klaudiusz Glanc, Łukasz Bladziak, Kacper Siemaszko, Remigiusz Kaźmierczak (79' Filip Górski) - Maciej Matela (58' Michał Stamblewski), Adam Błaszczyk (41' Jakub Przydryga)
Ławka rezerwowych: Bartosz Bryl, Kamil Robak

Tak o meczu kilka słów powiedziała Pani trener Paulina Kucharzak: "Pierwsze 15 minut meczu zbyt dużo zamieszania, strachu i pozbywania się piłki. Później pokazaliśmy się z dobrej strony przerywaliśmy akcję przeciwnika i stworzyliśmy sobie kilka groźnych sytuacji zakończonych strzałem, lecz niestety były to albo strzały niecelne lub obronione przez dobrze spisującego się bramkarza. Sądze, że jeśli zagralibyśmy od początku meczu tak jak w ostatnim kwadransie wynik byłby zupełnie inny, również gdyby wpadła jakaś bramka myślę, że chłopcy poszli by za ciosem. Nie ma jednak co gdybać trzeba wyciągnąć wnioski i pokazać siebie z jak najlepszej strony w kolejnych meczach, bo przecież jesteśmy beniaminkiem w tej lidze i każdy mecz jest dla nas nauką."

Także kilka słów powiedział kapitan zespołu - Remigiusz Grochociński: "Graliśmy dzisiaj z zespołem z najwyższej półki, ale dzisiaj też pokazaliśmy to co we wcześniejszym meczu ze z nami niema tak łatwo. Na początku meczu wyszliśmy zestresowani, rozkojarzeni co dało bramkę Warcie. W drugiej połowie wyszliśmy bardziej ofensywniej na przeciwnika mieliśmy swoje okazję ale przez to powstawały dziury w środku pola co dało im szybkie kontry i straciliśmy kolejne bramki. Pomimo, że przegraliśmy aż 4:0 i tak jestem zadowolony z postawy drużyny, bo gdy straciliśmy bramkę nie załamalismy sie tylko graliśmy swoje. Przy odrobinie szczęścia i sędziego który sędziuje w dwie strony mielibyśmy szansę na urwanie punktów".

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości